Czy możemy mówić o rewolucji w przepisach o Specjalnych Strefach Ekonomicznych? Proponowane zmiany są ciekawe, nawet bardzo, tylko czy umiemy je wdrożyć tak, by nie wpłynęły one negatywnie na dynamiczny rynek inwestycji bezpośrednich?
Już od dłuższego czasu Ministerstwo Rozwoju zapowiada zmiany w przepisach dotyczących funkcjonowania Specjalnych Stref Ekonomicznych. Z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Rozwoju podczas Forum Gospodarczego w Krynicy z września tego roku wynika, że nowe zapisy ustaw pojawią się w pierwszej połowie 2018 r. Wprowadzają one tak istotne zmiany dla przedsiębiorców planujących prowadzić działalność w SSE i uzyskać w niej pomoc publiczną, że można je nazwać rewolucyjnymi.
Główne zmiany dotyczą określenia obszarów, na których można będzie otrzymać zwolnienia z podatku dochodowego, oraz zakresu kryteriów uzyskania zezwolenia na działalność gospodarczą na takim obszarze.
Zgodnie z zapowiedziami, zwolnienie podatkowe w SSE inwestor będzie mógł otrzymać na terenie całej Polski, w każdej lokalizacji, a nie jak jest to obecnie tylko na terenach posiadających status SSE, oczywiście pod warunkiem, że będzie on przeznaczony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod inwestycję przemysłową. W nowej koncepcji strefa ekonomiczna to obszar ustanowiony decyzją odpowiedniego organu oferujący zwolnienia podatkowe dla danego inwestora wnioskującego o zezwolenie na działalność gospodarczą, a nie areały ściśle określone rozporządzeniem ministerstwa.
Ponadto, planowane jest również wprowadzenie dodatkowych kryteriów ilościowych i jakościowych, zróżnicowanych w zależności od regionu, spełnienie których umożliwi uzyskanie zezwolenia na takim obszarze. Do kryteriów ilościowych mają zaliczyć się proponowane nakłady inwestycyjne, natomiast do kryteriów jakościowych – zakładana liczba miejsc pracy, proponowane technologie czy dodatkowe świadczenia dla pracowników. By spełnić warunki na danym terytorium, czyli najprawdopodobniej w województwie, trzeba będzie uzyskać minimalną liczbę punktów procentowych, ustalanych w zależności od intensywności pomocy.
Zasadniczą zmianą jest także wyznaczenie okresu, na który będą wydawane zezwolenia. To okres od 10 do 15 lat, który może zostać ustawowo zostać przedłużony o kolejne 5 lat, jeżeli inwestycja będzie przeprowadzana na terenach aktualnie włączonych w granice specjalnych stref ekonomicznych. Rozwiązania te przyjęte dla pewnych obszarów Polski pozwolą na planowanie przez przedsiębiorców działalności gospodarczej na obszarze objętym zwolnieniem nawet na 20 lat.
Nowe zasady mają wejść w życie dość szybko, jednak wcześniej powinny przejść pełną ścieżkę legislacji. Zmiany mogą być one na tyle rewolucyjne w świetle obowiązujących przepisów unijnych, że procedura ich akceptacji w procesie notyfikacji europejskiej może się okazać dość długotrwała. Tym samym termin zastosowania nowych przepisów w praktyce może się przesunąć w czasie. Miejmy nadzieję, że dzięki równoległemu wprowadzaniu nowego systemu przy funkcjonującym ciągle dotychczasowym, nie nastąpią spowolnienia lub wstrzymania decyzji o nowych inwestycjach. To dobre rozwiązanie.
Do czasu wprowadzenie nowych przepisów Ministerstwo wstrzymało włączenia nowych obszarów do stref, co w praktyce ograniczyło dostępność terenów inwestycyjnych ze względu na ich bieżącą sprzedaż. Jeśli okres ten się wydłuży istnieje ryzyko spadku poziomu inwestycji w Polsce.
Mocno dyskusyjną kwestią jest również system oceny danej inwestycji, bo kiedy urzędnicy będą decydować o zaakceptowaniu projektu jedynie po wyliczeniu spełnienia kryteriów wg punktacji dla danej oferty i wnioskowanego regionu, to niespełnienie założonych warunków granicznych przez projekt i w efekcie propozycja przeniesienia do innej lokalizacji i województwa może się wiązać z ryzykiem utraty inwestora. Musimy pamiętać, że wniosek inwestora o uzyskanie zezwolenia na działalność w danej lokalizacji jest wcześniej przeanalizowany i zbieżny z jego celami biznesowymi. Proponowane alternatywne rozwiązania niosą za sobą negatywne dla inwestora skutki i ryzyko, których może nie zaakceptować.
Podsumowując, nowe narzędzia i reguły, oferowane inwestorom mogą być naprawdę ciekawym i atrakcyjnym rozwiązaniem. Całokształt propozycji rządowych można ocenić pozytywnie, a planowane funkcjonowanie dwóch równoległych systemów w Specjalnych Strefach Ekonomicznych może przynieść wymierne korzyści dla Polskiej gospodarki. Mając na uwadze aktualne i przygotowywane rozwiązania jestem przekonany, że każdy przedsiębiorca znajdzie dla siebie odpowiednią propozycję i znajdzie możliwości uzyskania wsparcia inwestycyjnego. Mam natomiast nadzieję, że legislacja tych przepisów będzie spójna, jasna i zgodna z przepisami okołostrefowymi oraz pozwoli na podejmowanie ryzyka inwestycyjnego przez przedsiębiorcę bez konieczności interpretowania zamierzeń w świetle przepisów już na początkowym etapie funkcjonowania systemu.
Michał Sikora, konsultant ds. gruntów, spraw technicznych i Specjalnych Stref Ekonomicznych w dziale powierzchni przemysłowych i logistycznych firmy Cushman & Wakefield
dostarczył InfoWire.pl
Leave a Reply