Do kodeksu spółek handlowych została wprowadzona nowa spółka. Celem było stworzenie spółki dla start-upów technologicznych i pobudzenie polskiego ekosystemu start-upów. Prosta spółka akcyjna niewiele zmieni, bo potrzebują one ułatwień w dopływie kapitału
Zmiana wejdzie w życie z dniem 1 marca 2020, a pozytywy wprowadzenia prostej spółki to: szybka rejestracja elektroniczna, kapitał podstawowy w wysokości 1 zł, przenoszenie udziałów bez konieczności notaryzowania podpisów (wystarczy zwykła forma dokumentowa), uproszczony elektroniczny rejestr akcjonariuszy, w tym na blockchainie, podejmowanie uchwał w formie elektronicznej.
Są rozwiązania, które tworzą z PSA dobry model prawny pod kątem zakładania start-uów i uzyskiwania zewnętrznego finansowania od aniołów biznesu czy funduszy. To obejmowanie akcji na pracę i usługi, warunkowa emisja akcji, czyli wprowadzenie do polskiego prawa vestingu typowego w rundach finansowania dla star-upów, mechanizm przeciwdziałający osłabieniu prawa głosu akcji założycielskich przy kolejnych emisjach. To także rada dyrektorów składają się z dyrektorów wykonawczych (którymi zazwyczaj są założyciele) oraz nie wykonawczych, sprawujących nadzór nad działalnością spółki, których powołać może chcieć inwestor.
– Rozwiązania, które wprowadza do polskiego prawa prosta spółka akcyjna zmniejszają czas i koszty związane z prawno-korporacyjnymi aspektami prowadzenia działalności gospodarczej i szkoda, że ustawodawca nie poszedł o krok dalej, a raczej krok do tyłu i nie wprowadził ich do polskiego systemu poprzez reformę i uproszenie spółki z ograniczona odpowiedzialnością – mówi w rozmowie z MarketNews24 Aleksandra Polak, adwokat w Zięba&Partners. – Po to, żeby zakładanie i prowadzenie biznesu było proste dla każdego przedsiębiorcy, nie tylko tych planujących przedsięwzięcia technologiczne. Zakładam, że z uwagi na zalety PSA, wiele osób wybierze PSA w celu prowadzenia niekoniecznie strat-upów czy spółek technologicznych, ale bardziej tradycyjnej działalności.
PSA jest bardzo dobrym rozwiązaniem, ale czy sprawi, że przedsiębiorcy z innych krajów będę rejestrować spółki w Polsce i czy pobudzi polski ekosystem start-upów? Niestety, sama zmiana kodeksu spółek handlowych nie wystarczy. Ekosystem to nie tylko uwarunkowania regulacyjne i prawne, ale dostęp do kapitału, innowacyjność gospodarki, poziom nauki, liczba utalentowanych pracowników oraz otwartość na cudzoziemców. Te wszystkie czynniki muszą zaistnieć razem, aby powstał prężny ekosystem, przyciągający innowacyjnych przedsiębiorców z innych krajów, jak ekosystem w Londynie czy Berlinie, czy wschodzące ekosystemy startupów w Amsterdamie czy Sztokholmie.
Niektóre z wymienionych elementów ekosystemu nie da się wprowadzić jedną reformą, wymagają szerokich zmian systemowych i kulturowych, związanych np. z promowanie przedsiębiorczości i innowacyjności a także podejmowania ryzyka. Pod tym kątem należałoby programy w szkołach i na studiach i wspierać tworzenie akceleratorów start-upów na uczelniach.
Odrębnym elementem jest sam poziom i innowacyjność polskich uniwersytetów i atrakcyjność pracy dla nich dla polskich i zagranicznych naukowców. Tutaj ustawodawca też ma możliwości oddziaływania poprzez łączenie systemu punktowy dla naukowych i dotacje powinny bardziej zależeć od komercjalizacji badań.
– Głównym problemem polskich przedsiębiorców nie jest to czy spółkę zakłada się 24 godziny czy dwa tygodnie, ale czy dostaną finansowanie na rozwój prototypu, zbudowanie infrastruktury, algorytmu, zatrudnienie pracowników i marketing – komentuje A.Polak z kancelarii Zięba&Partners.
W Polsce jest niewielu aniołów biznesu i funduszy venture capital. Ustawodawca może pobudzić przypływ finasowania dla start-upów, wspierając inwestowanie funduszy inwestycyjnych w startupy i wprowadzając ulgi podatkowe w podatku dochodowym i podatku od zysków kapitałowych.
W najbardziej rozwiniętym europejskim ekosystemie, czyli w Londynie, działają Enterprise Investment Scheme i Seed Enterprise Investment Scheme, które w znacznym stopniu przyczyniły się do wzrostu finansowania dla brytyjskich start-upów w bardzo wczesnym okresie wzrostu, na poziomie samego pomysłu na biznes. W ramach samego SEIS w latach 2017-2018 w brytyjskie start-upy zainwestowana 189 miliardów funtów.
Takich rozwiązań w Polsce jeszcze nie ma. Polski ustawodawca zauważył potrzebę pobudzenia ekosystemu start-upów, co z kolei przyczyniłoby się i do wzrostu PKB i do wzrostu zatrudnienia. Natomiast sama PSA, która wprowadza bardzo dobre i bardzo potrzebne rozwiązania do polskiego prawa, nie przyczyni się do wzrostu atrakcyjności polski na mapie hubów start-upów. Do tego potrzebne jest przede wszystkim zwiększenie dostępnego finansowania od aniołów biznesu i funduszy venture capital, podnoszenie innowacyjności polskiej nauki i większej komercjalizacji badań.
Źródło: www.MarketNews24.pl
Leave a Reply