W Polsce, każdego roku wydarza się 20 – 30 tys. błędów lekarskich i wypadków medycznych. Niestety, wiele osób w ogóle nie decyduje się dochodzić swoich praw, obawiając się dużych kosztów czy ostracyzmu środowiska lekarskiego. O tym, czym właściwie są błędy medyczne, jakie najczęściej są popełniane błędy i jak można dochodzić swoich praw, rozmawiamy z profesorem Centrum Onkologii, Romualdem Krajewskim.
– „Ścisłe rozróżnienie między błędem, a powikłaniem jest praktycznie niemożliwe i nie ma precyzyjnej definicji, która by te rzeczy rozdzielała. Natomiast, opierając się na analizach bezpieczeństwa i dyskusjach o bezpieczeństwie leczenia, można powiedzieć, że powikłanie to zdarzenie niepożądane, które często jest związane z przebiegiem choroby albo leczenia. Można to także nazwać działaniem ubocznym. Natomiast błąd, to postępowanie, które niekoniecznie musi prowadzić do powikłania, ale jest niezgodne z obowiązującymi zasadami. Sama klasyfikacja błędów jest dosyć skomplikowana. Błędem jest np. podanie niewłaściwego leku, niewłaściwej osobie czy zrobienie tego w inny, niż zazwyczaj, sposób. Ale ono w ogromnej liczbie przypadków nie powoduje żadnych negatywnych skutków, ale wciąż klasyfikujemy to jako błąd. W praktyce to byłby najczęstszy błąd, ale nie powodujący większych szkód.” – dla Newsrm.tv tłumaczy profesor Romuald Krajewski.
Zdarzają się jednak poważniejsze przypadki, które mogą mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Według naszego rozmówcy, bardzo częste są np. operacje po złej stronie czy pozostawienie obcego przedmiotu w ciele pacjenta. W Stanach Zjednoczonych skala tego zjawiska waha się od kilkudziesięciu do kilkuset przypadków. Polska nie prowadzi dokładnych danych na ten temat, ale według profesora Krajewskiego lekarze są świadomi tego zjawiska i starają się nigdy nie doprowadzić do wystąpienia błędu.
Badania przeprowadzone w 2000 roku przez CBOS wskazują, że 31% polskiego społeczeństwa uważa, iż bezpośrednio spotkało się z przypadkami błędów medycznych. Ukrywanie błędów lekarskich przez środowisko lekarzy jest jednym z powodów niższego niż przeciętnie w Europie zaufania społecznego Polaków do lekarzy. W Stanach Zjednoczonych liczbę zgonów spowodowanych błędem medycznym szacuje się na około 250 tysięcy rocznie. W Polsce problem istnienia błędów medycznych od 1998 bada i nagłaśnia Stowarzyszenie Pacjentów „Primum Non Nocere”. Według szacunków tego stowarzyszenia, na skutek błędów medycznych w Polsce każdego roku cierpi od 20 do 30 tys. osób.
Zapytaliśmy naszego eksperta, dlaczego kwestia błędów czy powikłań, stanowi tak duże tabu w środowisku medycznym:
– „Błędy i powikłania w medycynie wciąż są uważane za temat tabu w medycynie. Jest to spowodowane przeświadczeniem, że błędy lub powikłania zawsze wiążą się z ludzką winą. Zdarzyło się coś niepożądanego i na pewno ktoś jest winny. A to jest fałszywe rozumowanie, ale występuje bardzo często. Większość takich sytuacji nie jest jednak niczyją winą, mimo to, podświadomie zdajemy sobie sprawę, lekarze zdają sobie sprawę, że będą automatycznie obarczeni winą i taka kwestia staje się tematem, o którym rzadko kto rozmawia.” – podkreśla profesor Krajewski.
Jeśli jednak mamy pewność, że padliśmy ofiarą błędu lekarskiego, możemy dochodzić swoich praw na drodze sądowej. W sytuacji błędu lub zaniedbania ze strony lekarza należy zdecydować, czy kierujemy sprawę karną przeciwko niemu, czy decydujemy się na proces cywilny, mający na celu wyegzekwowanie odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej danego szpitala lub innej placówki. W przypadku błędów medycznych zaistniałych po 01.01.2012 r mamy również możliwość skierowania sprawy do Wojewódzkiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych, które to postępowanie w zamierzeniu ustawodawcy, ma przyspieszyć postępowanie. Jest to alternatywa dla pacjenta, która jest dużo tańsza, a postępowanie przed Komisjami trwa nieporównywalnie krócej niż postępowanie przed sądami powszechnymi. W przypadku skierowania sprawy na drogę sądową, sąd ma prawo zasądzić o rekompensacie finansowej dla poszkodowanego.
Źródło: www.newsrm.tv
Leave a Reply