Dnia 3 marca wchodzi w życie nowelizacja rozporządzenia w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Choć zwiększa ona limit ilościowy na refundowane środki absorpcyjne z 60 do 90 sztuk miesięcznie, to nadal dyskryminuje polskich pacjentów, bo w krajach sąsiednich ten limit wynosi średnio 120 sztuk.
Dotychczas osobom cierpiącym na nietrzymanie moczu w ramach refundacji, po spełnieniu kryterium chorobowego, przysługiwało do 60 sztuk produktów chłonnych miesięcznie przy 30% dopłacie pacjenta oraz limicie cenowym 90 zł. Z kolei osoby z chorobą nowotworową miały prawo 100-procentowej refundacji do 60 sztuk środków absorpcyjnych przy limicie cenowym 77 zł.
Od 3 marca limit ilościowy na refundowane środki absorpcyjne zwiększa się z 60 do 90 sztuk miesięcznie, o co UroConti apelowało od 10 lat.
„Oczywiście cieszymy się z podniesienia limitu, choć w krajach sąsiednich wynosi on średnio 120 sztuk miesięcznie – mówi Teresa Bodzak. – Jednak z przykrością odnotowujemy brak jakiegokolwiek wzrostu limitu cenowego”.
Zgodnie z nowym rozporządzeniem limity cenowe faktycznej refundacji dla pacjenta onkologicznego zostaną obniżone z poziomu 1,28 zł do poziomu 0,86 zł za jedna sztukę, a dla pacjentów pozostałych z poziomu 1,05 zł do poziomu 0,7 zł za sztukę. Oznacza to, że w tych kwotach możliwy będzie zakup jedynie 90 sztuk małych wkładek anatomicznych, a sama refundacja się nie zmieni.
„Wielokrotnie informowaliśmy, że limity cenowe są zaniżone w stosunku do cen rynkowych najczęściej używanych środków absorpcyjnych, takich jak majtki chłonne i pieluchomajtki i że nie były podnoszone od 18 lat! – oburza się Anna Sarbak. – W ramach konsultacji społecznych zwracaliśmy uwagę ministrowi, że chyba nastąpiła pomyłka, bo w ślad za zmianą limitu ilościowego, nie nastąpiła zmiana limitu cenowego” – wspomina Anna Sarbak.
Pacjenci, czytając uzasadnienie do nowelizacji projektu rozporządzenia, odnoszą wrażenie, że temat zwiększenia limitów na środki absorpcyjne nie został przez resort rzetelnie potraktowany.
Bogusław Olawski dodaje, że pacjenci z coraz większym zaniepokojeniem odbierają sygnały o próbach reinterpretacji limitu cenowego przez część oddziałów NFZ. „Na Śląsku oddział NFZ przesyła informacje do aptek, aby refundowały pojedyncze sztuki pieluchomajtek tylko do 0,85 zł lub 1 zł (z 30% współpłaceniem pacjenta) za sztukę. Na jakiej podstawie obniżają nam limit cenowy? Przecież dobre jakościowo pieluchomajtki o dużym rozmiarze kosztują ponad 3 zł za sztukę”.
Anna Sarbak podsumowuje: „Będziemy domagać się wyjaśnień i żądać urealniania limitów cenowych”.
Źródło informacji: Stowarzyszenie UroConti
Leave a Reply