Ryzyko technologiczne dla ZUS istnieje i może się zmaterializować. Potrzebne jest strategiczne myślenie o systemie emerytalnym.
Państwo polskie przejęło na siebie gwarancję wypłaty świadczeń, tj. gwarantowanie środków finansowych na wypłatę świadczeń, a także cykliczne i terminowe wypłacanie emerytur, jednym ze strategicznych zagrożeń w takiej sytuacji jest brak możliwości wypłaty świadczeń wynikający z defektów technicznych.
Brak wypłaty świadczeń w ogóle sprawiłby, że świadczeniobiorcy, których budżety gospodarstw domowych uzależnione są od transferów publicznych, nie posiadaliby środków na bieżące funkcjonowanie. Natomiast dokonanie wypłat nieterminowo lub w złej (zaniżonej) wysokości powodować może niepokoje społeczne przekładające się przede wszystkim na poparcie polityczne albo jego brak. Nie przez przypadkiem wśród pracowników organu rentowego w Polsce znane jest powiedzenie, że dla pierwszym obalonym na ulicy rządem w Polsce będzie ten, za którego czasów emeryci nie dostaną na czas swoich świadczeń.
Przyczyn takich defektów technicznych, które powodowałyby brak możliwości terminowej i w prawidłowej wysokości wypłaty świadczeń, poszukiwać można zarówno w atakach hakerskich jak i błędach ludzkich czy też czynnikach zewnętrznych.
Ryzyko technologiczne istnieje i może się zmaterializować. Kluczową kwestią strategiczną jest to czy infrastruktura odpowiedzialna za bezpieczeństwo wypłat w ramach polskiego systemu emerytalnego jest na odpowiednim poziomie i czy jesteśmy przygotowani np. na długotrwałą przerwę w dostawie prądu do centrali ZUS? Czy istnieją zapasowe centra obliczeniowe oraz alternatywne do obecnie stosowanego systemu sposoby wypłaty świadczeń? Takie pytania są tym bardziej uzasadnione w świetle obecnej sytuacji geopolitycznej.
– Cyberbezpieczeństwo jest bardzo istotne w administracji publicznej, ale powinniśmy też sprawdzić czy jako kraj mamy jakiś „wariant B”, dotyczący sytuacji, gdy organ emerytalny nie byłby w stanie wykonywać przelewów bankowych na rachunki emerytów – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
Źródło: www.MarketNews24.pl
Leave a Reply